Prezes PZPN zapowiada walkę z patologiami w piłce nożnej

„Jeśli mecz dzieci, czyli w gruncie rzeczy zabawa, zostaje zakłócony przez krzyki rodziców, a ostatnio często słychać o takich przypadkach, jest to sytuacja niedopuszczalna. Próbuje się mówić o jakimś problemie sędziowskim w takich meczach – dla mnie to jest śmieszne. Uważa pan, że ci mali zawodnicy, powiedzmy, że ośmio-, dziesięcio- czy jedenastoletni pomyślą w ogóle, żeby kwestionować sędziowskie decyzje? Dla nich to nie ma znaczenia – jest gwizdek, piłka na ziemię i gramy dalej. Jeśli już się to zdarza, to tylko dlatego, że dziecko czuje się zachęcone przez krzyczących zza linii dorosłych.”

„Jeśli podczas meczów dzieci z trybun zaczynają lecieć obelgi, sędzia powinien mieć obowiązek gwizdnięcia i zakończenia takiego meczu. I to nie podlega żadnej dyskusji. Przecież rozmawiamy o piłce, która jest jedynie wstępem do poważniejszego sportu. To miejsce, w którym powinno się uczyć zasad, reguł, poprawnych zachowań. Tam zasady dla dzieciaka powinny być jasne, klarowne i mocne. Jeśli gdziekolwiek zaczyna się pojawiać agresja, chamstwo, wulgaryzmy, sędzia powinien kończyć zawody. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że nie jest łatwo mieć jaja, gdy ma się 17 czy 18 lat i jako sędzia trzeba stawić czoła agresywnym rodzicom bądź trenerom.”

To tylko mała część wywiadu, jaki udzielił Prezes PZPN-u. Zapraszamy do lektury całości rozmowy, gdzie Zbigniew Boniek celnie zdiagnozował problem oraz zapowiada podjęcie kroków zaradczych. Link