Asystent międzynarodowy Rafał Rostkowski rozpoczął bardzo ciekawą i cenną debatę na temat „największej patologii
w polskim futbolu”. Nie chodzi tu o korupcję, obstawianie wyników własnych drużyn u bukmacherów, burdy na trybunach, czy niesportowy tryb życia graczy. Najgorsze rzeczy dzieją się obecnie na meczach dzieci i juniorów, a odpowiadają za nie głównie rodzice młodych piłkarzy.
Rodzice powinni zrozumieć, jak wygląda cała struktura piłki nożnej. Rozgrywki dziecięce i młodzieżowe to miejsce nauki nie tylko dla młodych piłkarzy, ale także dla początkujących sędziów. Dzieci mogą się uczyć gry w piłkę nożną od małego, jak tylko zaczną chodzić. Natomiast zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami na kurs sędziowski można się zapisać dopiero mając 17 lat. Na kursie kandydaci na sędziów uczą się teorii, a dopiero po kursie zaczynają uczyć się praktyki, właśnie na meczach dzieci i młodzieży. Inaczej obecnie się nie da.
Zapraszamy do odsłuchania audycji na ten temat http://audycje.tokfm.pl/widget/43124