„Dowiedziałem się o nagraniu cztery godziny przed meczem, gdy zadzwonił do mnie prezes Zbigniew Przesmycki z pytaniem, czy zgadzam się na taką akcję. Lekko się zawahałem, bo to jednak derby Krakowa, mecz z gatunku tych wyjątkowych..” Cały wywiad dostępny pod tym linkiem.